III Turniej za nami. Bezkonkurencyjna Tarnovia.
Ostatni w tym roku Turniej Ligi Żaków już za nami. Bezkonkurencyjna okazała się w nim ekipa Tarnovii, która zdecydowanie wygrała oba swoje mecze. W imprezie wzięły udział tylko trzy zespoły, gdyż drużyna Iskry nie była w stanie skompletować zespołu i do Pogórskiej Woli nie przyjechała.
Na otwarcie, zmierzyliśmy się z rywalami zza miedzy, drużyną Szynwałdu. Pierwsza połowa zdecydowanie toczyła się pod nasze dyktando, niestety mimo kliku świetnych sytuacji, nie udało się nam strzelić bramki. Zwłaszcza Miłosz i Kuba byli blisko pokonania bramkarza rywali. Druga połowa nie była już tak dobra w naszym wykonaniu, brakowało ciekawych akcji ofensywnych. Cieszy gra obronna drużyny, Kamil był właściwie bezrobotny, niemniej na pewno musimy popracować nad kreowaniem sytuacji bramkowych i spokojem przy ich wykańczaniu.
W drugim meczu zmierzyły się zespoły Szynwałdu oraz Tarnovii. Ci drudzy raz za razem umieszczali piłkę w bramce, prezentując przy tym bardzo dobre wyszkolenie techniczne i grę zespołową. Ostatecznie ekipa z Tarnowa wygrała 15-1! Widząc to z boku, na pewno różne myśli kłębiły się naszym Żakom przed czekającym ich meczem z Tarnovią…
Szybko zapadający zmierzch sprawił, że ostatni mecz rozgrywany był przy sztucznym oświetleniu niczym w Lidze Mistrzów. Niestety, zgodnie z przewidywaniami przyjezdni wygrali to spotkanie 8-1. Honorową bramkę dla Pogorii, po bardzo ładnym strzale zdobył Szymek Jurek. Jednak mimo wyraźnej przewagi Tarnowian, gratuluję naszym zawodnikom walki i zaciętości. Nie przestraszyliśmy się rywali, każdy starał się ze wszystkich sił i gdyby punkty były przyznawane za chęci i zdrowie zostawione na boisku, to z pewnością zdobylibyśmy maksymalną pulę.
Wczorajsze wyniki:
- Pogoria – Szynwałd: 0 – 0
- Szynwałd – Tarnovia: 1 – 15
- Pogoria – Tarnovia: 1 - 8 (Bramka: Szymek Jurek)
Pogoria wystąpiła w składzie:
Kamil Strzała – Maksymilian Sas, Karol Sokołowski, Norbert Główka, Krystian Mazur, Miłosz Czernia, Kuba Tryba, Eryk Łyszczarz, Oskar Szafraniec, Szymek Jurek, Filip Kara, Nikoś Sas
Komentarze